wtorek, 7 marca 2023

Błogosławieństwa Kahunów - Przekaz Mana Loa

Starodawne Błogosławieństwa Kahunów - Przekaz Mana Loa 


Według wierzeń polinezyjskich przybysze z Plejad osiedlili się wśród rdzennych mieszkańców Polinezji, a następnie przekazali im zasady harmonijnej egzystencji z kosmosem, z naturą, z innym człowiekiem, ze społecznością i własnym przeznaczeniem. Wiedza ta, jest zapisana do dzisiaj, w pamięci i legendach rdzennych mieszkańców Polinezji i przekazywana w podaniach, w opowieściach i mitach następnym pokoleniom. W zasadzie, filozofia Huny to dar boskich istot z Plejad dla ludzi na Ziemi, (po hawajsku nazywany Na-huihui-o-makali’i), a przekazany w celu dokonywania szybszego wzrostu ewolucyjnego ludzkich istot na Ziemi. Według legend hawajskich kahunów, osiedleni na Hawajach przybysze MAN’A - HUNA (Manahuna) czyli ludzi tajemnej mocy, którzy rozpowszechniali swoją plejadańską wiedzę szamańskiej Huny i odpowiednie techniki praktyczne w obrębie wszystkich wysp polinezyjskich, a do tego także w Indiach (plemię Hunów w Indii także ma silne związki z Plejadami i stosuje potężne  moce magiczne zwane siddhi), w Chinach, w Indochinach, w Kaszmirze i Pamirze, w Egipcie, szczególnie u Berberów w Północno-Zachodniej Afryce i wielu innych rejonach świata. Mistyczno-magiczne Moce ludu Menehune czy Menahuna, od zawsze służą szamanom i kapłanom-magom do przekzywania Błogosławieństw. 

Huna - Tengri - Reiki - Magia - Cuda Uzdrawiania

Wszystkie opowieści na temat pochodzenia Huny i Kahunów, które przekazywane są na Wyspach Polinezyjskich, w tym na Hawajach, w różnych odmianach, mówią, iż przed wieloma tysiącami lat grupa mieszkańców z gwiezdnej gromady Plejad, zwanym Matariki, po hawajsku Matali'i, wylądowała na kontynencie, który Hawajczycy nazywali Lua-Nu’u czyli Mu, kontynentem na terenie dzisiejszej Oceanii lub na Wielkim Oceanie. Mu oznacza w języku hawajskim “milczący”. Nazwa ta, pochodzi stąd, że mieszkańcy Krainy Mu czyli Lua-Nu'u używali na co dzień telepatii do komunikacji, a tym samym tworzyli magiczne imperium ludzi, komunikujących bez użycia mowy. Grupa owych przybyszów z Plejad, stanowi grupę przodków mieszkańców wysp polinezyjskich, i nazywana jest do dzisiaj Menehune lub Menahune. W języku hawajskim oznacza to, “Ludzie o mocy tajemnej”, istoty ludzkie posiadające cudowne moce, zdolności nadprzyrodzone. Plejadanie, według legendy polinezyjskiej, to boska rasa istot ludzkich, posiadająca olbrzymią wiedzę, bardzo zaawansowaną duchowo oraz technologicznie, zdolną do stosowania magicznej mocy, a także zaawansowanych technologii, takich, jak np.: dalekie loty kosmiczne, najprawdopodobniej podprzestrzenne, chociaż, jeśli byli to ludzie długowieczni, żyjący do tysiąca lat, to mogli przybyć na Ziemię latając rakietami z prędkościami podświetlnymi, mniejszymi niż 300 tysięcy km na godzinę, co jest technicznie możliwe. 

Polinezyjscy Kahuni (Strażnicy Tajemnicy, Tohunga), podobnie jak szamani ałtańskiej tradycji Tengri  wykonując często ćwiczenia energetyzujące i utrzymując kontakt z Wyższym Ja, z 'Aumakua ('au makua), czasem  doświadczają stanu przeładowania energią, maną czy mana maną. Stan ten jest znany pewnie wielu ludziom, którzy wykonują energetyczne medytacje lub ćwiczenia oddechowe, szczególnie z energiami żywiołów. Nie należy zwykle do  najprzyjemniejszych, kiedy utrzymuje się zbyt długo i dopóki się do niego nie przyzwyczaimy, ale na wszystko jest rada. Aby się pozbyć nadmiaru energii, nadmiaru many, magiczni Kahuni błogosławią wszystko, co się daje zgodnie z zasadami szamańskiego świata i posyłają w kierunku obiektów swych błogosławieństw pozytywne, uzdrawiające energie, mana oraz mana mana. Energie te to także wyższa boska mana, mana Loa, pochodząca od Wyższego Ja, Aumakua, a właściwie od Loa (Roa) czyli od jasnego szamańskiego bóstwa z niebios. To światło, życzliwość, miłość, szczęśliwość, błogość, radość i wiara w uzdrawiającą moc tych pozytywnych odczuć, energetycznych odczuć. 

Błogosławić można praktycznie wszystko i wszystkich, najlepiej tych, co są wobec nas dobrzy i wspierający, gdyż nie powinno się błogosławić zła ani istot złych, gdyż jest to sprzeniewierzenie energii, szczególnie boskiej energii, Mana Loa. Błogosławieństwa niejednokrotnie przyśpieszają realizację naszych planów albo zapewniają dobrobyt firmom jakie prowadzimy lub prowadzą nasi przyjaciele. Takie przekazy błogosławieństw mają więc wszechstronne zastosowanie w spełnianiu dobrych życzeń dla dobrych ludzi, a podobne są do błogosławieństw posyłanych przez indyjskich Guru - mistrzów jogi i medytacji dla swoich uczniów z pomocą magicznego symbolu pranawy oraz do błogosławieństwa przesyłanych przez mistrzów japońskiego szamańskiego Reiki, dokonywanych z pomocą pierwszego znaku, Vishamonten. Przykładowo, nasi znajomi uzyskali w ten sposób znaczący wzrost dochodów firmy, a inna grupa wykorzystujących błogosławieństwa maną wedle przekazu Huny, skutecznie odzyskuje długi. 

Kiedy czujemy nadmiar energii, nadmiar many czy Mana Loa, możemy ją posyłać tam, gdzie zostanie przyjęta z wdzięcznością (to jeden z ważnych punktów rozpoznania, gdzie posyłać, a gdzie nie posyłać). Błąd początkujących na ścieżce polega na tym, że nadmiar swej dobrej energii usiłują wypromieniowywać w kierunku osób, na których im zależy, które chcą uszczęśliwić, często wbrew ich woli. Nie pytają ich o zgodę ani nie zastanawiają się nad skutkami, a tu okazuje się, że niektóre z tych rzekomo potrzebujących energii osób też są przeładowane, albo nie życzą sobie uszczęśliwiania czy uzdrawiania, albo wreszcie owe przekazy traktują jako atak energetyczny i bronią się odsyłając energię do nadawcy. Sami się o tym przekonujemy zwykle na początku swej przygody z Huną lub Tengri, Reiki czy Rudrayanam - szamanizmem rudrowym z Indii.

Otóż uznaliśmy, że pewna dziewczyna potrzebuje naszej pomocy, bo groziła jej operacja z powodu choroby, którą lekarze tylko podejrzewali, ale nie mogli potwierdzić. Chcieliśmy zatem ją uzdrowić i przede wszystkim wyrwać z bardzo toksycznego i szkodliwego naszym zdaniem otoczenia. Ułożyliśmy modlitwę, wysłaliśmy ją z przekazem uzdrawiającej energii i… po chwili poczuliśmy się całkiem sparaliżowani, wręcz obezwładnieni. Otrzymaliśmy potworne uderzenie energii zwrotnej, co czasem jest przyczyną sennych i nocnych paraliżów początkujących szamanów, magów, psychotroników, gdyż dostają zwrotki za swoje niecne działania na innych. Oszołomieni musieliśmy usiąść, bo nogi odmówiły nam nagle posłuszeństwa, zatem zwrotka powaliła nas z nóg. Nasz szok energetyczny od zwrotki trwał kilka dni, co pozwoliło wgłębić się w temat pracy z subtelnymi energiami oraz zjawiskami magicznymi. Dopiero po dłuższym czasie zrozumieliśmy, że chcieliśmy jej dobra nie według jej woli i inspiracji Wyższego Ja, Aumakua, ale zgodnie ze swymi wyobrażeniami i chuciami, a przecież Aumakua, to zarówno jej Wyższa Jaźń, jak i anioły opiekuńcze oraz pomocni, dobrzy i chroniący przodkowie! I za to nas spotkała pewna “kara”, magiczna kara, kontratak ochronny. Dziś udzielamy błogosławieństw, robimy przekazy energetyczne w zupełnie inny sposób. 

Najpierw przychodzi do nas pomysł, by komuś pomóc, kogoś wesprzeć, pobłogosławić, komuś przesłać uzdrwiające boskie światło. Najczęściej jest to wynik bezpośredniej prośby skierowanej do nas, czasem kilkukrotnie powtarzanej przez osobę potrzebującą, a wielu szamanów pomagać zaczyna dopiero, kiedy osoba lub ktoś w jej imieniu, trzykrotnie prośbę wyraźnie powtórzy. Czasami jednak odpowiedzią na prośbę jest nasza całkowita obojętność, co zwykle oznacza, że osoba prosząca nie jest w stanie przyjąć naszej pomocy i błogosławieństwa. Dziś ufamy temu odczuciu i wówczas nic nie robimy, bo pamiętamy, że kiedyś, gdy się uparliśmy, mieliśmy opisane wcześniej przykłądowe niemiłe doświadczenia psychoenergetyczne. Generalnie, możemy kogoś kto ma jakieś trudności zapytać czy potrzebuje wsparcia duchowego, błogosławieństwa, bioenergoterapii, a zasada dotyczy nie tylko magii kahunów, ale także działań z Reiki, szczególnie ze znakami mocy po drugim i trzecim dużym stopniu, czy innych szamańskich przekazów jak Tengri. Wspierająca energia dobroczynna w początkowej intencji, kiedy ktoś jej nie przyjmuje, nie chce, broni się przed nią, odsyła ją spowotem do nadawcy, chroni się przed naszym "atakiem energetycznym", może zmienić swoją jakość i stać się dla nas niszcząca. Zwrotki, nawet po latach, bywają przyczyną cieżkich chorób, a nawet z nagła gwałtownych zgonów domorosłych szamanów, czarownic i magów, którzy nie przyjmują do wiadomości, że nie każdego można obdarzać błogosławieństwami czy przesyłakami boskiego światła. 

Pomysł, by komuś pomóc, nie zawsze jest jednoznaczny z inspiracją z poziomu Wyższego Ja, Aumakua, dlatego świadomie odwołujemy się do poziomu Aumakua, a nawet Poe Aumakua, i przyjmujemy inspiracje od Wyższej Jaźni. Kiedy je poczujemy jako radość, błogość i miłość, robimy właśnie to, do czego zostaliśmy zainspirowani. Czasami na odpowiedź czekamy bardzo długo, ponieważ na tę chwilę dana osoba może być jeszcze nie gotowa do przyjęcia wsparcia z wyższego poziomu świadomości i niebiańskiej egzystencji! Często prócz energii błogosławieństwa musimy przesłać konkretne, wyselekcjonowane energie uzdrawiające, albo są to kolory, albo jakaś energia kosmiczna (energia planety lub gwiazdy), albo pierwiastki śladowe (mikroelementy), do których nadawania używamy także specjalnych emiterów radiestezyjnych lub kahuńskich talizmanów. Kahuna, uczeń Huny jest tylko kanałem czy przekaźnikiem uzdrawiających energii, a mana Loa to energia czysto duchowa, energia bóstwa, loa/roa/dewa. Własna wola ogranicza się do tego, że wyrażamy zgodę, by Wyższe Ja, Aumakua, poprzez nasze ciało i system energetyczny przekazało błogosławieństwa i uzdrawiające energie mana, mana mana, do osoby, która ich potrzebuje, która jest gotowa je przyjąć i dobrze spożytkować bez sprzeniewierzenia. Z zasady posyłamy Światło Duchowe do wszystkich, którzy go potrzebują i o boską pomoc z wysoka proszą, a nawet błagają, gotowi przyjąć duchową energię, łaskę. 

Okazuje się, że wokół nas jest wiele takich odbiorczych osób i kiedy pozwalamy, by przyjęły one nasze błogosławieństwa i nadmiar energii, nadmiar many (prany, chi, ki), wówczas dają o sobie znać lub przyjmują te energie nawet nas nie spotykając. Przepływy energii na duże odległości bywają wyraźnie odczuwalne przez odbiorców, jednak lepiej działać z bliska, bo mniej energii życiowej się marnuje, a nawet 90% ulega zmarnowaniu na szukanie osoby która nie podała adresu, personaliów, którą trudno znaleźć, bo często zmienia miejsce przebywania etc. Pewna nasza znajoma potrafi dokładnie określić, kiedy przekazujemy jej energię kolorową, kiedy energię życiołów, kiedy kosmiczną od duchów planet, a kiedy promieniowanie mikroelementów, i dzieje się tak na odległość kilkuset kilometrów. Nie ma w tym nic dziwnego, bo ten sam efekt można osiągnąć również na 20 tysięcy kilometrów, tyle, że najlepiej wtedy, jak osoba dokładnie określi swoje położenie, gdzie przebywa w czasie przekazów energetycznych. Energia podąża w ślad za myślą, za intencją, wyobrażeniem, zatem musimy mieć wyraźny obraz docelowy miejsca i osoby, gdzie posyłana energia ma trafić. Z zasady uzdrawianie "na odległość" u podstaw, to bliska odległość, tak, aby nasz dłoń dotykała aury pacjenta czy osoby potrzebującej wsparcia. 

Każdy z łatwością może się nauczyć przekazywania nadmiaru energii w formie błogosławieństwa lub uzdrawiającego przekazu światła do potrzebujących osób, a także do potrzebujących miejsc w przyrodzie. Najpierw trzeba oswoić się z intuicją i nawiązywaniem kontaktu z Wyższym Ja, z Aumakua, a potem jest coraz łatwiej, i kiedy poczuje się nadmiar energii, nadmiar mana czy mana loa, można zażyczyć sobie, żeby został wypromieniowany do tych, którzy jej potrzebują, ale można też wykonywać uzdrawianie lub błogosławienie bardziej świadomie i w sposób ukierunkowany, byle nie wbrew woli osoby, którą chcemy z własnej potrzeby obdarować z nadmiaru swej energii życia! Samolecznie się szamanów czy raczej uczniów, co tak podobnie z doświadczenia wystartowali z działaniami uzdrowicielskimi i magicznymi, to często praca ze specjalnymi myślami afirmatywnymi oczyszczającymi ze skutków nieprzyjemnych zwrotek i odbić, a także specjalne rytuały oczyszczania z uziemianiem wracającej energii, którą sprzeniewierzyliśmy nie rozeznając stosownie wnikliwie zasadności użycia duchowej Mocy. Jedną z metod oczyszczeń jest dłuższe samolecznie w komnacie z odpowiednio dobranymi kamieniami energetycznymi przywracającymi równowagę, co zwykle zwane jest grotą kryształów w szamańskich tradycjach, w tym w hawajskiej Hunie. 

Praktyka błogosławienia, przekazu nadwyżki energetycznej, jest niezwykle łatwa i prosta. Podczas praktyki błogosławienia nie musisz zamieniać się ani w wielką Boginię, ani wielkiego Maga, ani w wojownika astralnego, czy w szamana, chociaż Kahuna jest Samanem (Szaman/Saman). Nie zamieniasz się nawet w medium, chociaż nim jesteś, gdyż jesteś sobą i nawiązujesz kontakt z boskim Wyższym Ja, z Wyższą Jaźnią, z Atmanem, z Aumakuą, co napełnia cię najwyższej jakości inspiracjami i potężną mocą, którą Kahuni zwali wyższą maną, mana maną, a nawet boską maną, mana loa. Twoja rola polega na tym, że pozwalasz stać się strumieniem przepływu błogosławieństw i uzdrawiających mocy do tych, którzy są gotowi je przyjąć. Ty sam/a z siebie nie jesteś w stanie niczego i nikogo pobłogosławić, zawsze masz postawę: Niech Bóg/Niebo błogosławi. Możesz najwyżej dobrze życzyć sobie i innym, wspierać ich wyższe Dobro. W Reiki, zawsze jak przykładasz dłonie na kolejne miejsce używasz formuły intencji: Dla wyższego dobra tej osoby, przykładam teraz dłonie/kieruję Reiki na (wątrobę, serce, śledzionę, etc, zawsze jeden z zarządców lub miejsce) Błogosławieństwo wiąże się z energiami i mocami, których uruchomienie nie zależy od ciebie, drogie szamaniątko, ale z których możesz korzystać, jeśli im zaufasz i jeśli je przyjmiesz, jeśli się z nimi pojednasz i połączysz, i pogodzisz się z prawami i wymogami na jakich działają. Nie manipuluj zatem energiami ani mocami z pomocą swoich emocją i chciejstw, nie przyciągaj ich, tylko pozwól, by najpierw napływały do ciebie, a potem poprzez ciebie płynęły tam, gdzie kieruje je Wyższe Ja, Aumakua. 

W naszej pracy z hawajską Huną, podobnie jak w ałtańskim Tengri czy japońskim Reiki, kładziemy duży nacisk na błogosławieństwa. Przykładowo, zaczynamy i kończymy wszystkie nasze spotkania, zajęcia i warsztaty jakimś błogosławieństwem. Starożytni Hawajczycy obficie błogosławili swoje domy, narzędzia, kajaki i siebie nawzajem, a współcześni Hawajczycy i mieszkańcy Hawajów nadal błogosławią domy, biura, hotele i inne budynki, a nawet pojazdy, rowery czy samochody. Słownikowa definicja błogosławieństwa to „chcieć dobrze; obdarzać przychylnością i korzyściami; wychwalać”. Chociaż błogosławieństwa mogą przybierać formę materialnych prezentów i pomocnego zachowania, przez większość czasu mamy tendencję do myślenia o błogosławieństwach w kategoriach słów, życzeń. Błogosławieństwo to nie jest jednak to samo, co modlitwa, chociaż modlitwa może zawierać błogosławieństwo, które w istocie swej jest przekazem łaski, posłaniem intencji z duchową energią. W języku hawajskim słowo „błogosławić” to ho'omaika'i lub ho'opomaika'i. Oba mają znaczenie dobroci lub dobrych doświadczeń i są prawie wymienne, z wyjątkiem tego, że pomaika'i (z makronem nad o) niesie raczej poczucie szczęścia lub dobrego samopoczucia niż tylko coś dobrego. I tak kończy się chociażby spotkania, udzielając typowego hawajskiego błogosławieństwa: "E pili mau na pomaika'i me 'oe"; „Obyś zawsze miał/a szczęście”, "Bądź zawsze szczęśliwy(-a)" lub po prostu „Najlepsze życzenia”. Znaczenie "Dobroci" i "Dobrostanu" zarazem najbliższe jest bodaj indyjskiemu znaczeniu słowa "Sattva", które oznacza jednocześnie wszelkie dobro i dobroć, jasność, czystość, lekkość, szczęście, błogosławieństwo, pomyślny los, ogólnie tak zwaną jasną czy dobrą karmę. 

Dla niektórych typów, tych od "własnej" woli i z pod "ciemnej gwiazdy" oraz psychopatów i psychopatek, to trudne, a nawet niewykonalne, gdyż wiąże się z utratą kontroli przez niższe Ja, Unihipili. Dlatego nawet wielu doświadczonych kahunów tego unika, bo cierpiało by ich własne władcze ja, często silnie egotyczne. Osoba, która się chce posługiwać taką techniką, metodą posyłania światła duchowego, posyłania energii przy współpracy z Wyższą Jaźnią, Aumakua, powinna mieć zaufanie do intuicji i poddawać się z ufnością intuicyjnemu prowadzeniu, a wtedy wszystko staje się dla niej możliwe nie według jej widzimisię, ale według Najwyższego Dobra z największymi korzyściami dla wszystkich stron. Właśnie wtedy mogą się wydarzać prawdziwe cuda, charyzmatyczne cuda, zjawiska nadprzyrodzone, siddhi! Praktyka jest zasadniczo dość prosta i każdy może się jej nauczyć. Polega na wykorzystaniu dwóch oddechów, oczywiście, pod warunkiem, że już czujesz w sobie nadmiar energii witalnej, pranicznej, nadmiar many czy mana many. Kiedy już wyrazisz życzenie, by stać się przekaźnikiem błogosławieństw czy uzdrawiających energii i kiedy z radością poczujesz, że chcesz, by to się dokonało, wówczas możesz zacząć praktykę Huny, Magii: 

Z pierwszym wdechem PRZYJMUJESZ (na luzie, a nie wciągasz na siłę) najwyższe energie (wyższa mana) i inspiracje. Spływ wielkiej mocy duchowej mana loa jest zwykle bardzo delikatny... 
Z pierwszym wydechem GROMADZISZ te energie mana-mana czy mana loa w sobie. 
Z drugim wdechem WYRAŻASZ ŻYCZENIE, by błogosławieństwa i uzdrawiające energie płynęły przez ciebie tam, gdzie są potrzebne (to może być konkretna osoba, jeśli dostajesz inspiracje od Wyższego Ja). 
Z drugim wydechem POZWALASZ, by energie i błogosławieństwa płynęły przez ciebie w takiej ilości, jaka jest potrzebna tym, którzy je przyjmują. 
Podczas trzeciego oddechu mamy Przyjmowanie i Oddawanie/Przesyłanie dla potrzebującej osoby, miejsca. 

Tradycyjnie, Kahuna wykonuje to jako zabieg energetyczny, delikatnie dotykając dłoni potrzebującej osoby, albo siedząc w pobliżu i skierowując ręce ku pacjentowi, albo kładąc dłonie na szczycie głowy osoby do której ustanawia przepływ mana mana czy mana loa. Dłonie przed sercem otwarte i skierowane wprost naprzeciwko potrzebującej osoby lub pacjenta. Jeśli uczynisz to z sympatią i życzliwością, z przyjaźnią i z miłością, i naprawdę czystymi intencjami, wówczas i twoje samopoczucie natychmiast niesamowicie się  poprawi. Odczujesz zadowolenie (w tantrycznej jodze: santoszam), wdzięczność i uspokojenie, a może także i błogość (w tradycjach indyjskich anandam). Naprawdę warto być pożytecznym dla innych w tak miły dla wszystkich szczerze i prawdziwie potrzebujących sposób. Wyższa Jaźń, Aumakua, włącznie z dobrymi i mądrymi przodkami, naszymi aniołami opiekuńczymi oraz duchami sprzymierzeńców, strażników bóstw, Awaiki, doskonale wie jak zabrać się za naprawianie czyjegoś życia albo zdrowia, jednak musimy być w dobrym połączeniu z Wysoką Sferą, ze Sferą Istot Wysokiej Magii, jak zwie to zachodnia, europejska ezoteryka. 

Sowa - Jeden z symboli magicznych Akua - Znak Mądrości

Na dzień dzisiejszy tak jak i w starożytności Huna jest wiedzą i praktyką również z dziedziny psychiki człowieka i o siłach ludzkiego ducha. Obecnie jest w swych podstawach opisanych przez Maxa Freedoma Longa i Otta Wingo oraz Henry Krotoshina dostępna dla wszystkich i każdego, którzy chcą z niej skorzystać, zacząć się uczyć od podstaw, jakby z elementarza. W tym kontekście nie jest Huna ani nazbyt tajemna, ani nie jest też szkołą masażu czy tańca, jakby niektórzy chcieli. Kahuni uczą wszystkich chętnych, rozróżniać zachodnie koncepcje uzdrawiania od tradycyjnych hawajskich, zaliczanych do Huny, a to oznacza, że Huny nie wolno ani psychotronizować ani psychologizować, a trzeba się Huny nauczyć jako Tajemnej Wiedzy i Praktyki, która na początek integruje Trzy Jaźnie otwierając człowieka dla świata mistyki i magii z Plejad (Matali'i). Niektórzy Kahuni przeprowadzają rytuały magiczne, medytacje uzdrawiania relacji rodzinnych i partnerskich, ale takie psychologiczne zajęcia nie są istotą Huny, a wynikają raczej z doraźnej potrzeby grupy ludzi, społeczności. Uczniowie kahunów praktykują stosowanie w życiu wiedzy o połączeniach w relacjach z pomocą Nici Aka. Kahuni oraz uczniowie kahunów często widzą połączenie pomiędzy średnią Jaźnią i niższą Jaźnią, a Wyższą Jaźnią czy Trzecią Jaźnią. Jeśli ktoś widzi aurę i strumienie bioenergii, to sznur łączący z Wyższą Jaźnią także powinien umieć zobaczyć. Można się zdziwić, że na zajęciach z rozwoju duchowego czy uzdrawiania często jest wiele osób, które nie mają połączenia z Wyższą Jaźnią, zatem pierwsze co trzeba zrobić, to otworzyć tych ludzi na Wyższą Jaźń, otworzyć ku Górze, na Wyższe Istoty Niebiańskie, w tym szczególnie na rozpoznawanie i chęć przebywania z mocno już ugruntowanymi Trójjaźniowcami, z uczniami dobrze współpracującymi z Aumakua. 

Huna to jedenasty wieczór, jedenasta doba miesiąca księżycowego, zatem jedenasty dzień po nowiu i jedenasty dzień po pełni Księżyca. Dzień jedenasty w każdej połówce miesiąca księżycowego, a szczególnie jedenasty dzień po nowiu, gdy Księżyc idzie na pełnię, to szczególny wieczór, dzień i noc dla Huny, gdyż jest zwany terminem Huna. W szamanizmie polinezyjskim to ważny dzień spotkań, rytuałów, postów i modlitw dla uzdrawiania i zmiany losu na lepszy. Czas pogodzenia się, oczyszczenia i uzdrawiania jako pewne przygotowanie do świętowania Wieczoru Pełni, wieczoru przed pełnią Księżyca jako magicznego dnia Mocy. Mamy wiele zwrotów, w tym wahi huna (ukryte miejsce, tajemne miejsce), lua huna (sekretna jaskinia, tajemna grota), mea huna (sekret, tajemnica), które pokazują, że stare słowo Huna oznacza coś bardzo tajemnego, ukrytego, schowanego, o którym wiedzą tylko nieliczni. Spotkania praktyków Huny odbywają się zatem w sekretnych miejscach, w tym dobrze schowanych przed ludzkimi oczyma jaskiniami w górach, a wiedza tajemna, sekrety, są przedmiotem jakim zajmujemy się każdego jedenastego dnia miesiąca księżycowego. 

Akua to bóstwo, wysoki jasny duch, w tym władcy aniołów czy główne bóstwa władające sferami niebiańskimi. Akua to zarówno bóstwo jak i bogini, istota nadnaturalna, duchowy byt kojarzony z bogami nieba. Ho'oakua (hoʻākua) to deifikant czyli osoba przyjęta do niebiańskich, boskich istot, zwykle z powodu wysokiej moralności i posiadania mocy naprzyrodzonych. Wieczór czternastego dnia przed pełnią Księżyca nazywany jest po hawajsku Akua, gdyż jest dniem składania czci i ofiar dla bóstw nieba, w tym także dla najważniejszego z bogów jasnego świata niebios. Stara tradycja kahunów w czternastym dniu po nowiu czyli dzień przed pełnią Księżyca spotyka się w heiau, świątyniach i zwyczajowych miejscach kultu aby łączyć się mocno z Akua, w tym oczywiście z 'Au-makua czyli Aumakua (ʻau.makua), Wyższą, Boską Jaźnią, z Jaźnią Bóstwa Nieba, Duszą Rodu, tak jak to symbolicznie na totemach i flagach szamańskich plemion, klanów i rodów bywa narysowane. Akua to także Świete Imiona czterech głównych hawajskich bogów nieba, cztery Loa: Ku, Lono, Kane i Kanaloa - symbolizujących Cztery Jaźnie, Cztery Dusze: Unihipili, 'Uhane, Aumakua i Poe Aumakua. Generalnie, 'Aumakua, to bóstwo, dusza czy jaźń, a także osoba godna zaufania w najwyższym stopniu, ktoś na kimś zawsze można polegać, ktoś kto nas nie zawiedzie i nie zwiedzie. Charakterystyka 'Aumakua (ʻau.makua) jako takiej osoby pokazuje jasno kto ma cechy trójjaźniowca czyli osoby połączonej z Wyższą Jaźnią, a samo znaczenie 'Aumakua pokazuje, że to senior rodu, klanu czy plemienia, lider jakiejś społeczności o wielkiej charyzmie i zaufaniu, ktoś w łączności i harmonii z przodkami i bóstwem rodu. 

'Aumakua, 'au.makua (l.m.: ʻaumākua), w znaczeniu to ʻau - cztery, grupa, + makua - rodzic, a zatem ojciec czy matka grupy, często rozumiane jako para rodzicielska, tak zwana Boska Para Rodzicielska. Aumakua może być grupą rodziców lub rodzicem grupy, wspólnoty, rodu, klanu, plemienia. Kahuna do Aumakua zwraca się jak do Rodzica lub Pary Rodziecielskiej, jak do Ojca lub Matki albo do obojga Rodziców, a relacja z rodzicami pokazuje czy dany kandydat będzie mieć dobre relacje z duchami rodzicielskimi rodziny, rodu czy plemienia, wspólnoty. W sprawie innej osoby lub innego rodu czy plemienia, zwracamy się w sumie do czworga rodziców, naszych i tamtej osoby (grupy), stąd 'au w znaczeniu liczby cztery, czworga. Ofiarowuje się łaskę ʻaumakua przed jedzeniem, błogosławi się w imię ʻaumākua. Aumakua (ă'u-mā'-kū'-ā) to neutralna nazwa dla osoby, która utrzymuje wodza lub wodzów, która trzyma zarząd nad domostwem wodza; wierny, niezłomny sługa; taki ktoś, którego niełatwo sprowokować do opuszczenia swojego miejsca, pozycji czy służby duchowej, kto jest dla dziecka jak doby rodzic i o wszystko dba jak należy. Makua (l.mn.: mākua) - rodzic, senior, generalnie kojarzy się z kolorem ciemnoczerwonym (mā.kuʻa) jak amarant lub brązowawo-czerwonym (karmin) oraz z kolorem bordowym

Modlitwa

ʻAuhea ʻoe, ē ke kanaka o ke akua, eia kā kāua wahi ʻai, ua loaʻa maila mai ka pō mai ka pō mai; no laila nāu e ʻaumakua mai i ka ʻai a kāua!  
"Słuchaj, o człowieku, który służysz Bogu/Bóstwu, oto jedzenie dla ciebie [dosł., nasze jedzenie], otrzymane z nocy, więc pobłogosław nasze jedzenie w imię ʻaumakua." 

LINKI: 


Kahuna - Strażnik Tajemnicy, Kapłan, Mag, Szaman: 


Czym jest Huna - szamanizm hawajski? 


HUNA - Co nam ludziom daje Magia Huny? Szamanizm hawajski i jego pożytki! 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz